POMYLILI MOJE ZAMÓWIENIE! - Test chińskich paletek cieni FOCALLURE: twilight i everchanging
Mając okazję współpracować kolejny raz z chińską stronką zamówiłam dwie paletki firmy focallure.
Posiadam już kilka, ale mimo wszystko postanowiłam przetestować te dwa cudeńka.
Dodam, ze jestem świadoma ryzyka kupowania kosmetyków "chińskich". Proszę nie prawić mi morałów w komentarzach,
---
Przyszły dobrze zapakowane, bardziej profesjonalnie niż inne paletki które już mam. Opakowanie jest ładne, kartonowe z magnesowym zamykaniem.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy zamiast paletki "vacation"z ciepłymi kolorami (bordo, nude, beże, pomarańcze) otrzymałam brązy, zielenie i fiolety w paletce everchanging.
Oczywiście zorientowałam się dopiero, kiedy weszłam na swoje zamówienie żeby skopiować wszystkie linki.
A odpakowując byłam zdziwiona, że zamówiłam takie dziwne kolory... przecież nawet takich nie używam.
Pierwszą rzeczą, która rzuca się po otworzeniu obu paletek jest to, że niektóre cienie się powtarzają, choć mają nadane inne nazwy są niemal identyczne. Na żywo widać to bardziej niż na swatchach.
Przykładowo złoty cień z paletki twiilight o nazwie "the palace" jest bardzo podobny do cienia "laser" z everchanging.
Jakość cieni jest taka sama. Maty troszkę słabsze, a masełkowe to cudo. Na oku wyglądają dobrze, ale mam wrażenie, że nie utrzymują się jakoś super długo. Mimo wszystko są warte swojej ceny.
Cienie masełkowe z pierre renee utrzymują się dłużej niż te z obu paletek. Myślę, że odpowiednia baza może pomóc.
Nie maluje się na co dzień ale ciepłych kolorów cieni będę używać najczęściej. Niebieskie, fioletowe, zielone i brązy pewnie będą rzadko używane.
Jeden cień przyszedł lekko ukruszony, ale poza tym nie było innych wad.
Dobór kolorów niezbyt mi się podoba. Cienie mogą być fajnym uzupełnieniem ale jako pojedyncza paleta nie są zbyt zachęcające.
Jeśli miałabym zamawiać jeszcze raz zrezygnowałabym z paletki Everchanging, ponieważ to są totalnie nie moje kolory. Jakość jest przeciętna, ale lepsza niż drogeryjna.
Która podoba wam się bardziej?
zdecydowanie ta pierwsza, bo ma moje kolory. ;) tej drugiej też bym nie zamówiła, nie widzę się w nich w żadnym praktycznie wypadku. ;) ale obie mają bardzo ładne opakowania, to duży plus. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
https://poprostumadusia.blogspot.com/
Zdarza mi się kupować przez internet ale nie zdarzyło mi się by ktoś pomylił moje zamówienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie
Black Shadow
Moje zamówienie kiedys tez pomylili, zamowiłam dla córki na balik strój Elzy, a przyszedł Spiderman :D Pierwsza paltka to nie moje kolrki, ale tą drugą chętnie bym przygarneła :)
OdpowiedzUsuńMoże i oni coś sknocili. Może na składzie nie mieli akurat i wepchnęli daną jaka nim zbywała:)? Nie przejmuj się komentarzami, jeśli chcesz to kupuj i tyle.
OdpowiedzUsuńPewnie coś im się nie zgadzało. Nie przejmuje się tymi komentarzami ale to już nudne kiedy ktoś chce cię na siłę umoralniać, pozdrawiam:) .
UsuńRzeczywiście ta druga paletka jakaś dziwna, takiego doboru kolorów jeszcze nie widziałam :'). Pierwsza niczego sobie.
OdpowiedzUsuńCo do opisu, kurde, ten ktoś kto wymyślił chipsy o smaku salsy powinien zostać uhonorowany Nagrodą Nobla.
Pozdrawiam!
Bardzo oryginalne odcienie, nie potrafię zupełnie określić, która z nich podoba mi się bardziej :o
OdpowiedzUsuńOo kurde,jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się,żeby pomylili moje zamówienie :o a co do paletek to bardzo ładnie wyglądają jak na chińskie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie -> KLIK♥️
ładne kolorki
OdpowiedzUsuńhttp://iamemilia.lt.pl/
Łoł, ale pigmentacja - nie spodziewałam się... Mimo wszystko nie wiem czy bym się zdecydowała :)
OdpowiedzUsuńKocham paletki z tych stronek. Tak na prawde to sa normalne firmy a nie podrobki wiec sklad nie jest kopiowany i wklejany :)
OdpowiedzUsuń