TEST: Matowe pomadki z aliexpress // imitacja Kylie Matte Liquid Lipsticks

Kiedyś czytając bloga Kayleen beauty natknęłam się na post matowymi pomadkami z aliexpress. Bardzo je zachwalała, więc postanowiłam je zamówić i sama przetestować. Jesteście ciekawi? Zapraszam!   


Jak można zauważyć po opakowaniu, jest bliźniaczo podobne do pomadki od Kylie. Niestety na zdjęciach nie było widać popularnych "zacieków", więc myślałam że nie będą aż tak łudząco podobne.  Różnicą jest tylko napis. Kolory są tak samo nazwane jak oryginalnie. 
Ja postawiłam na dwie metaliczne (czerwona i różowa) oraz jeden mat (również różowa). Moja przyjaciółka wybrała fiolet.  Opakowanie jest dobrze wykonane, nie śmierdzi chamskim plastikiem a aplikator jest dosyć zwyczajny.  



Łatwo się je nakłada, mają nawet ładny zapach, krycie jest znakomite i bardzo długo się trzymają. Zmywam je olejem kokosowym lub zwykłym płynem micelarnym. Nie kleją się na ustach.
Z czerwonego metaliku jestem bardzo zadowolona, jednak różowy mi się nie podoba. Podchodzi pod jasno różowy kolor, lekko wpadający w łososiowy a błysk nie jest zbytnio widoczny. Raczej ta pomadka nie będzie moim ulubieńcem. Nie mam porównania z oryginałami od Kylie, ale mimo wszystko bardzo je polecam (duplikaty).  Wiem, że niektórzy są przeciwni zamawianiu "podróbek" z aliexpress. Ja zamówiłam je na próbę ale jestem miło zaskoczona.
Wielkim plusem jest cena, bo kosztują tylko ok 5 zł za sztukę, a jakość niczym nie odbiega od drogeryjnych pomadek.
Od lewej:
nr. 14, 08, 02, 15.

Szły do mnie około miesiąc z tego co pamiętam. Wszystkie były zapakowane porządnie w folie bąbelkową. Nie miałam żadnych problemów z przesyłką ani ze sprzedającym.
Jeśli ktoś z was chciałby linka do nich, napiszcie mi wiadomość na fanpage!
Na próbę zamówiłam jedynie 3 kolorki dla siebie, ale myślę, że skusze się na więcej. Podobnie jak Kayleen, na której blogu znalazłam owe pomadki mam zamiar zmyć wszystkie napisy.



Muszę przyznać, że uzależniłam się od zakupów na aliexpress. Chcecie więcej takich postów? Dajcie znać!


10 komentarzy:

  1. Kolor 5 i 8 wyglądają podobnie ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pierwszy rzut oka są bardzo podobne, ale jedna z nich jest matowa i wpada w róż, trochę jaśniejszy od popularnej pomadki z lovely lasting finish nr 1. (08), a druga (15) wpada w lekko łososiowy kolor i jest metaliczna z drobinkami:)

      Usuń
  2. Całkiem fajnie wyglądają, jednak słyszałam, że często wywołują uczulenia. :)

    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  3. Zamówiłam się z Ali podróbkę Koko K Kylie, ale nie firmową jak ty masz tylko z napisem Kylie. Powiem szczerze, że nie byłam w ogóle zadowolona. Usta mi się sklejały i robiły się tak suche, że masakra. W dodatku przez ten klej ciężko było to zetrzeć nawet wodą z mydłem. Także chamskich podróbek nie polecam. Teraz zastanawiam się czy zamówić takie jak ty masz, bo te zapowiadają się o wiele lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem takie matowe pomadki najlepiej zmywają się olejem kokosowym. Sama byłam zdziwiona jakością tych pomadek, które do mnie przyszły. Raczej się na nich nie zawiedziesz:)

      Usuń
  4. Już od jakiegoś czasu zastanawiam się czy je kupić. I właśnie zaraz zakupie kilka odcieni :) słyszałam na ich temat wiele dobrego. Ja też uwielbiam zakupy na aliexpress można tam zakupić czasem świetne Rzeczy w naprawdę niskiej cenie.
    Buziaki Kochana.

    OdpowiedzUsuń
  5. Całkiem fajna recenzja :) Pytanie tylko czy są hipoalergiczne....to akurat dla mnie ważne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam jedną taką złotą, ale w sumie fajna jest. Nie śmierdzi, nie uczula, ładnie kryje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj w grupie, też czuję sie uzależniona od Ali... ale do tej pory nie kupilam tam jeszcze żadnych pomadek - czas to zmienic! Ten fiolet jest piękny! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. sama kupiłam kiedyś podróbki Kylie na "ali" i nie żałuję zakupu, chociaż przyznam, że saa chciałam kupić oryginał :)

    julgaspace.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.