Australijskie surowe czekolady.

Dzisiaj mam dla was recenzję czekolad, które dostałam w paczce ze strony http://www.ekoganik24.pl/ (KLIK). Przesyłka była dla mnie niespodzianką, bo kompletnie nie wiedziałam co może być w środku. Od razu jak zobaczyłam Australijskie czekolady ucieszyłam się że wreszcie będę mogła spróbować czegoś co jest związane z moim ulubionym krajem. Zdecydowanie chciałabym w przyszłości zamieszkać w pięknym Sydney czy Melbourne.



Czekolada Raw:
Prawdziwa australijska surowa czekolada organiczna, ręcznie robiona, o niskim IG, bez mleka, bez soi, bez glutenu, bez cukru, wegetariańska, koszerna.

Miałam okazję spróbować dwóch: Raw Cacao oraz Sour Cherry Vanilla.
Jeśli śledzicie mojego bloga pewnie wiecie, że ostatnio przywiązuje większą wagę do tego co jem i staram się wprowadzić do swojego życia trochę aktywności fizycznej.



Średnio mi posmakowała, ponieważ nie przepadam za gorzką czekoladą, ale może jeszcze się do niej przekonam. Moja mama była zadowolona z paczki, bo to zdecydowanie jej smak. Będzie idealna jako dodatek do prezentu. Jest ładnie zapakowana i jeśli ktoś lubi próbować nowych rzeczy na pewno się ucieszy. Do wyboru są min: miętowa, kokos i jagody goi, orzechy, cynamon, pomarańcza, figa i dzika pomarańcza.


Podsumowując: Serdecznie polecam ją osobom które gustują w gorzkich czekoladach.
W sklepie ekoganik znajdziecie także mnóstwo innych pysznych i zdrowych produktów (i nie tylko) w przystępnych cenach. Ja sama poważnie zastanawiam się nad złożeniem następnego zamówienia.

Czekolada Raw cacao- KLIK
Czekolada Sour cherry & vanilla- KLIK




13 komentarzy:

  1. nie jadam słodyczy, ale jako prezent czemu nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. jestem ogromną zwolenniczką czekolady.

    Pozdrawiam Zocha
    http://www.zocha-fashion.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. mają przepiękne opakowania, ja bym pewnie je do czegoś wykorzystała jak zwykle:)
    www.kayleenbeauty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda na prawdziwą gorzką czekoladę. Niestety to, co możemy kupić w supermarketach nie powinno nawet nazywać się gorzką czekoladą, wystarczy spojrzeć na etykiety. Ja postanowiłam nie jeść słodyczy, bo są uzależniające i większość z nich zawiera syrop glukozowo-fruktozowy, który jest strasznym świństwem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam czekoladę, ale niestety mleczną. Chociaż jeżeli jest z dodatkami, to może warto spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam gorzką czekoladę. A te dodatkowo są świetnie zapakowane! Super pomysł na drobny prezent :)
    Dawid

    OdpowiedzUsuń
  7. Też jakoś osobiście nie przepadam za gorzką czekoladą, ale autralijskie zawsze zjem. :D Też to mój ulubiony kraj <3

    julia-skorupka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie smakołyki a podróżowanie językiem po mapie to od dawna moja ulubiona rozrywka :)

    Pozdrawiam ciepło
    Karolina z Zielona Karuzela

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja zdecydowanie wolę białą czekoladę- tak wiem to NIE JEST czekolada ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. jestem wielką miłośniczką czekolad, ale tak rzadko je jem.
    staram się lepiej odżywiać. mimo że mam ochote to nie zrobie wyjątku, bede silna!

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj gorzkich czekolad to ja zbytnio nie miłuję, ale jeśli nie ma nic innego kosztuję. Ogólnie rzecz biorąc, czekolada, to jedno z moich uzależnień, choć jeśli tylko chcę, potrafię się odciąć, tak na miesiąc to chyba rekord. Ciekawy post. Smaczny. No i oryginalny, bo któż aż z Australii przywołuje słodkości. :D Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam gorzką czekoladę, zwłaszcza stopioną i rozrobioną z mlekiem! Z chęcią bym sobie taką kupiła, mniam :)
    http://tenebrisriddle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekolada wygląda bosko! Gdybym taką dostał w łapki to chyba w 5 minut by jej już nie było! :D

    http://jjakubowski.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.