Lots of little sweets, czyli cukierki dla których warto rzucić dietę ;)

 ,, Jakiś czas temu, daleko, daleko w kosmosie…Niebo było wypełnione jadalnymi planetami, dryfującymi niebezpiecznie blisko gwiazd. Planeta Nano zbudowana była z trzech wstrząsających smaków: Truskawkowego, gumy balonowej oraz coli. Kiedy Planeta Nano zderzyła się z gwiazdą, eksplodowała, wypełniając niebo mnóstwem małych słodkości. "

Hola! Dzisiaj notka (z prawdopodobnie) jedną z najpyszniejszych współprac! Niedawno przyszła do mnie paczka z Nanobytes (klik). W środku czekały na mnie trzy opakowania cukierków do żucia, długopis i materiałowa torba, która będzie idealna na zakupy. Kiedy spróbowałam ich pierwszy raz, wiedziałam że się polubimy! Cukierki nie dość, że są różowe (mój ulubiony kolor), to mają przepyszny truskawkowy smak! Jeśli kiedykolwiek będziecie mieli możliwość spróbowania tych słodkości, to nawet się nie zastanawiajcie, bo nie pożałujecie. A ja muszę się przyznać, że pisząc tego posta kończę właśnie ostatnią paczkę.

Bardzo podoba mi się też torba, która będzie doskonała na zakupy. Długopis również się przyda, bo wszystkie gubię i nigdy nie mam czym pisać. :)

P.S Prawdopodobnie można kupić je w empiku i rossmanie :) 

U mnie raczej wszystko w porządku. Ostatnio zaczęłam się zdrowiej odżywiać, systematycznie ćwiczę i staram się ograniczyć słodycze, ale myślę że jak zjem coś niezdrowego od czasu do czasu to nic się nie stanie. Mam dosyć sporo nauki a w następnym tygodniu testy próbne. Myślę, że post wam się spodobał, zdjęcia są miłe dla oka a u was wszystko dobrze. :)

Mam jeszcze jedną malutką informacje, Jakby ktoś miał jakieś problemy, lub po prostu chciał popisać to możecie śmiało szukać mnie na instagramie pod nickiem @juliskaa77 lub na fanpage o takiej samej nazwie co blog.